Mechanizmy manipulacji w fazie dewaluacji i porzucenia
Faza idealizacji kończy się w momencie gdy osoba toksyczna przestaje być w świetle reflektorów, czyli przestaje doświadczać ciągłego uwielbienia, podziwiania, bycia w centrum uwagi. Bo jeśli w fazie zakochania obydwie strony sobie tego dostarczają z różnymi proporcjami to nie jest naturalne utrzymywać ten stan cały czas. A osoba toksyczna tego oczekuje od swojego partnera/partnerki. Gdy tego nie dostaje (ale partner dalej kocha, wspiera, jest zaangażowany itd. – dla toksycznej osoby jest zawsze mało) to poczucie wartości nadmuchane jak balonik przez wygórowane ego, spada i osoba toksyczna zaczyna czuć się niepewnie.
Pojawia się poczucie pustki, potrzeba kontroli, zaczyna odzywać się tzw. "rana narcystyczna". Jest to moment kiedy częstej sięga po używki (np. alkohol), zaczyna myśleć i szukać obiektu zastępczego, z nowym paliwem, który będzie mu w stanie dostarczyć przyjemności, namiętności i nowych wrażeń. Szuka kogoś kto znowu będzie miał energię do wypełnienia jego pustego dzbana bez dna.
Toksyk nie rozwija się w miłości, nie przechodzi do następnych etapów w związku, do dojrzałej miłości oparte na komunikacji, szacunku, empatii, rozumieniu i akceptacji. Pozostaje na etapie idealizacji (na przemian z dewaluacją może taki cykl trwać latami aż do wyczerpania ofiary i znudzenia toksyka).
Faza dewaluacji przeprowadzana przez osobę toksyczną to najbardziej okrutne, wyszukane, często bardzo subtelne, perwersyjne formy manipulacji zaliczane do najokrutniejszych form przemocy psychicznej, moralnej. Często też pojawia się przemoc fizyczna, która jest widoczna i można ją udowodnić. Trudniej jest udowodnić przemoc psychiczną, która dzieje się tylko pomiędzy dwiema osobami.
Toksyk przez innych jest uważany za wspaniałego, troskliwego, uroczego partnera i na takiego kreuje się wśród znajomych i ludzi dookoła. Jest w stanie nabrać i oszukać wszystkich. Nawet prawników czy w sądzie podczas np. rozwodu. Pod fasadą uroczego, kreującego siebie na ofiarę kryje się niebezpieczna, pozbawiona wszelkich skrupułów zaburzona osoba.
Wymienię niektóre sposoby manipulacji, które doświadczają osoby będące w relacji z osoba toksyczną:
- Gas lighting (to jedna z najbardziej perfidnych i zawoalowanych technik) - Nazwa pochodzi z filmu pod tym samym tytułem z Ingrid Bergman w roli ofiary. A manipulacja polega na wprowadzeniu w błąd myślenia, niezgodnym z rzeczywistością. Osoba toksyczna stwarza fałszywą sytuację lub słowa mające u partnera zasiać wątpliwości co do swojego stanu psychicznego.
- Zamęt (manipulacja słowna) - nie ma jasnej komunikacji na tematy które są najważniejsze. Toksyk tak steruje rozmową żeby winą obarczyć drugą stronę.
- Obwinianie (często jest ukryte) - osoba toksyczna nie bierze odpowiedzialności za problem.
- Karanie ciszą i spojrzenie drapieżnika - Nie odbiera telefonów, nie odpisuje na sms-y, wyjeżdża nie mówiąc gdzie.
- Krytyka i potępianie (też często subtelne) - niby to w formie żartu, nie wprost ale następuje dewaluacja.
- Tworzenie skojarzeń (nagroda i kara)
- Groźby (to ostateczna faza dewaluacji prawie faza porzucania)
- Kotwiczenie - świadoma manipulacja poprzez słowa, dotyk, muzykę, zapach.
- Warstwowanie - "jestem w twojej głowie", "czytam w twoich myślach"
- Sałatka słowna - wzmacnianie poprzez słowa czy zachowanie sytuacji których nie było
- Oczernianie - rozpowszechnia nieprawdziwe informacje, niszczy reputację
- Kłamie
- Zaprzecza lub udaje niewinność
- Robi wymówki
- Umniejsza ("to tylko żart")
- Odwraca uwagę od problemu
- Unika odpowiedzialności
- Zastrasza, szantażuje
- Wzbudza poczucie winy i wstydu
- Szczucie ofiary
- Udaje ofiarę i poszkodowanego
- Służalczość
- Uwodzi
- Projektuje poczucie winy
Pewnie jest jeszcze dużo więcej form i technik manipulacji stosowanych przez zaburzone osobowości. Wybrałam wydaje mi się najważniejsze i najbardziej niebezpieczne i perfidne bo niszczące i raniące osobę będącą w toksycznej relacji. Ta wiedza pozwala na uświadomienie sobie że celem związku osoby toksycznej nie jest miłość ale dominacja, kontrola, manipulacja jak również zaspakajanie swoich spaczonych potrzeb na wszelkie dostępne sposoby. To uświadomienie sobie z kim mamy do czynienia i uwolnienie się od czegoś co nie służy naszemu rozwojowi, naszej duszy i dobru pojmowanym w najwyższym tego słowa znaczeniu.
"Przyszedł ten dzień, kiedy ryzyko trwania w pąku było bardziej bolesne niż ryzyko zakwitnięcia" – Anais Nin